Minęło sporo czasu od momentu opublikowania ostatniego postu na blogu. Część czytelników zapewne nie wierzyła w jego reaktywację. Ja wierzyłam. Dziś wracam do Was z ogromem pomysłów i niespodzianek. Będą nowe teksty, motywacje, inspiracje i dużo więcej.

Co robiłam, kiedy mnie z Wami nie było?

Wcielałam zdrowy styl w życie, a dokładniej – spełniło się moje marzenie o ogródku warzywnym.

 

  

  

         

 

Podjęłam też kilka ważnych decyzji, których konsekwencją było zawieszenie strony. Zrobiłam to z wielkim żalem, ale wiedziałam, że to tylko przerwa. Stanęłam przed wyzwaniami, których się nie spodziewałam. Był bunt, złość, strach, zwątpienie. Sprawdzian, który zdaję codziennie, nauczył mnie wytrwałości i uważności na małe szczęścia w życiu. Musiałam dokonać wyboru, w co chcę się zaangażować, co jest dla mnie w danym momencie najważniejsze i czego potrzebuję. Posłuchałam siebie. Bo zdrowy styl życia to nie tylko jedzenie, ale też dążenie do równowagi. Mam okresy większej aktywności, wyzwań i działania na pełnych obrotach, ale czasem potrzebuję zwolnić. Kiedyś angażowałam się w wiele działań, w pośpiechu i niekiedy z wyrzutami do siebie samej, że nie mam wystarczająco energii i czasu na realizację wszystkich. Teraz wiem, że jeżeli chcę w coś włożyć 100% siebie, to czasem z czegoś innego trzeba zrezygnować. Reszta, to kwestia priorytetów.

Kiedy mnie nie było, nie przestałam myśleć o Pracowni Zdrowego Stylu. Spisywałam cele, plany, czytałam, uczyłam się. Tworzyłam plan realizacji mojego drugiego marzenia – własnego gabinetu.

Widoki na przyszłość są obiecujące.

 

Privacy Preference Center