Pisałam niedawno o największych mitach utrudniających odchudzanie (Dlaczego tak trudno schudnąć?). Nie były to dobrze znane mity o odżywianiu (np. ziemniaki tuczą, nie powinno się jeść po 18), czy o procesie odchudzania (np. skuteczna dieta to szybka dieta). Pisałam o mitach dotyczących nas samych, które mogą wynikać z wcześniejszych niepowodzeń, braku wiary w swoje możliwości lub wizji kreowanej przez media i poradniki. Dzisiaj do listy 3 największych mitów chciałabym dodać jeszcze jeden:

MIT – Aby rozpocząć odchudzanie, musi nadejść idealny moment. Odwlekamy podjęcie trudu odchudzania z powodu pojawiającego się lęku o to, że niezależnie od włożonego wysiłku nasze działanie może skończyć się niepowodzeniem. Decyzja o odchudzaniu bywa również zagrażająca, ponieważ wiąże się z trudnymi do zaakceptowania zmianami w wielu sferach życia. Dlatego przekładamy ją na później, uzasadniając, że czekamy na lepszy moment.

Nowy Rok to według większości najlepszy moment na rzucenie palenia, zerwanie ze słodyczami, czy kupienie karnetu na siłownię. Wraz z nastaniem 01. stycznia dokonujemy nagłej rewolucji, wierząc głęboko, że tym razem się uda. Podjęcie odchudzania ad hoc początkowo może być motorem do zmiany. Nowa kartka w pustym kalendarzu sprawia, że wymazujemy wcześniejsze doświadczenia i zaczynamy od zera. Z czasem odchudzanie pod wpływem impulsu może stać się demotywujące. Bez odpowiedniego planu będziemy bowiem bardziej narażeni na niepowodzenie w sytuacjach, na które się nie przygotowaliśmy, np. jak zachowam się podczas rodzinnego obiadu, kiedy ktoś poczęstuje deserem; co zamówię w restauracji, gdy moi znajomi wybiorą niezdrowe dania; jak skutecznie odmówię dokładki, itd.

Kiedy mówimy o zmianie odżywiania lub aktywności fizycznej, myślimy przeważnie o działaniu – gotowaniu, jedzeniu zdrowych produktów, chodzeniu na fitness itp. Nie doceniamy znaczenia przygotowania. I nie mam na myśli zakupu stroju do biegania, czy wyposażenia lodówki.

Prawdziwe przygotowanie:

-> kieruje nas w stronę przyszłości – nie roztrząsamy obecnej sytuacji, ale skupiamy się na pozytywnych efektach w przyszłości

-> pozwala dostrzec przyczynę zachowań, np. w jakich sytuacjach sięgam po jedzenie, jakie są moje potrzeby

-> wyposaża nas w cel i strategie działania (Odnieść sukces w realizacji celu, czyli co zrobić, żeby się udało)

-> pomaga odnaleźć praktyczne sposoby poradzenia sobie

-> oswoi bliskich z naszą zmianą

Zwieńczeniem dobrego przygotowania jest odpowiednia proporcja bilansu zysków i strat związanych ze zmianą. Jeżeli wciąż uważasz, że straty związane z odchudzaniem przeważają nad zyskami, może oznaczać, że nie jesteś wystarczająco gotowy.

Oczywiście rozsądne będzie nie rozpoczynać odchudzania, kiedy mamy na głowie przeprowadzkę, egzaminy lub zmiany w pracy. Mimo motywacji i dobrych chęci może nam zwyczajnie zabraknąć zasobów, którymi dysponujemy w ograniczonej ilości. Z drugiej strony czekanie na idealny moment, który najprawdopodobniej nie nastanie, może stać się odraczaniem decyzji w nieskończoność.