Podczas większości spotkań prędzej czy później tematem rozmów staje się odżywianie. Albo ktoś opowiada o doświadczeniach z odchudzaniem, albo dzieli się zasłyszanymi nowinkami o produktach spalających tłuszcz, o tym czego jeść nie wolno lub co niedawno odkryli „amerykańscy naukowcy”. Kiedy nowo poznane osoby dowiadują się, że jestem psychodietetykiem, pada masa pytań, m.in. co myślę o jakiejś diecie lub czym różni się psychodietetyk od dietetyka. Jednak najczęściej zadawane pytanie brzmi:

„Jak schudnąć?” To pytanie za każdym razem wywołuje we mnie mieszane uczucia. Z jednej strony cieszy, ponieważ jest to okazja, aby powiedzieć, że restrykcyjne diety nie działają trwale, a ograniczenia przynoszą odwrotny skutek Mogę tez zaskoczyć kogoś tym, że jadam słodycze i pizzę.

To pytanie jednocześnie mnie dziwi. Wciąż mamy problem z dbaniem o sylwetkę i zdrowie, chociaż wiedza dotycząca zdrowego odżywiania jest na wyciągnięcie ręki. Porady odchudzające znajdziemy w większości gazet, powstają specjalne kanały telewizyjne, a internet zasypany jest blogami kulinarnymi lub traktującymi o tym co jeść i jak żyć „fit”. Pomimo otrzymywania wielu rad, dalej pytamy. Wiele proponowanych nam metod zawiodło, jest więc naturalne, że poszukujemy nowych rozwiązań.

Ci, którzy dobrze mnie znają, wiedzą, że na pytanie „jak schudnąć?”…

odpowiadam: „To zależy”.

Nie ma bowiem jednego prostego rozwiązania na złożone problemy nadwagi i otyłości, chociaż bardzo byśmy chcieli. Każdy, kto choć raz podejmował próbę zmiany sposobu odżywiania wie, jakie to trudne, ponieważ na to co, ile i w jaki sposób jemy wpływa wiele czynników:

  • przekonania na temat jedzenia, np. mięso musi być w każdym posiłku, trzeba zjeść wszystko z talerza
  • przyzwyczajenia, np. ciastko do kawy, jedzenie przed telewizorem
  • styl jedzenia, tzn. czy jemy w ustalonych porach, czy wtedy gdy jesteśmy głodni
  • umiejętności radzenia sobie ze stresem lub ich brak, kiedy jedzenie bywa sposobem na rozładowanie napięcia
  • wgląd we własne uczucia – niepokój może być mylony z ochotą na coś do zjedzenia
  • zewnątrzsterowność, tzn. czy jemy pod wpływem samego widoku jedzenia, bo inni jedzą
  • rodzaj i sposób jedzenia w dzieciństwie – kształtowanie wrażliwości smakowej, przyzwyczajeń
  • wzorce przekazane przez rodziców, m.in. jedzenie w biegu lub wspólne posiłki, jedzenie warzyw, częstość i  wielkość posiłków
  • potrzeby – jedzenie pozwala zaspokajać inne, poza głodem, potrzeby, jak przynależności, miłości
  • praca – styl zmianowy, możliwości zrobienia przerwy
  • najbliższe środowisko – jak odżywiają się osoby z którymi mieszkamy, bliscy
  • zasobność portfela
  • wiedza żywieniowa
  • choroby, leki

Chociaż ludzie mają świadomość, że na sposób naszego odżywiania wpływa wiele czynników, to wierzą, że istnieje jakaś magiczna różdżka, której użycie zaradzi wszystkim trudnościom i pozwoli łatwo schudnąć. Oczekują jednego łatwego rozwiązania przy minimalnym wysiłku. Stąd tak duża popularność prostych programów odchudzających, opierających się na piciu koktajli, zażywaniu tabletek lub jedzeniu jakiejś grupy produktów.

Kiedy pokładamy wiarę w jakąś magiczną metodę odchudzającą i nie odnosimy sukcesu, możemy dojść do wniosku, że problem tkwi w nas, a nie w braku skutecznej metody. Obniżenie motywacji do dalszych prób i poczucia skuteczności to nieuniknione konsekwencje. Niestety żadna dieta, czy inna metoda, jeżeli nie uwzględnia opisanych czynników, czyli naszej indywidualności, nie będzie skuteczna.

Odchudzanie jest złożonym procesem także dlatego, że bardzo różnimy się między sobą. Nie ma jednej właściwej strategii w walce z dodatkowymi kilogramami. Łatwiej odpowiedzieć na pytanie: jak się nie odchudzać? [Jeżeli chcesz kontrolować wagę, nigdy nie przechodź na dietę]

Więc, kiedy ktoś mnie pyta, jak schudnąć, odpowiadam, że dzięki wyeliminowaniu przyczyn tycia.

Osoby, które znam i którym udało się zrzucić zbędne kilogramy, przede wszystkim dokonywały zmian małymi krokami i zawsze w zgodzie z sobą, a nie narzuconymi zasadami. Trwałe efekty osiągają przede wszystkim Ci, którzy nie stosują restrykcji, tylko wprowadzają łatwe do zaakceptowania zmiany w stylu życia. Zbyt duże ograniczenia rozregulowują fizjologiczne mechanizmy kontroli jedzenia, ponieważ granicę sytości ustalają zasady diety a nie sygnały pochodzące z ciała. Rygorystyczne zakazy wywołują opór. Wiele badań wskazuje, że osoby odchudzające się jedzą więcej, częściej myślą o jedzeniu i łatwiej ulegają pokusie, gdyż są „zmęczone” kontrolą. Nakładanie na siebie ograniczeń powoduje także obniżony nastrój, a to nie sprzyja trwaniu w powziętych postanowieniach. Ważne, aby podczas odchudzania zachować równowagę między zasadami zdrowego odżywiania a dobrostanem psychicznym, aby nie wywoływać poczucia niezadowolenia i krzywdy. Zdrowe odżywianie nie powinno być karą!

Privacy Preference Center