Jedzenie jest podstawową potrzebą człowieka, ale jemy nie tylko po to, aby żyć. Czy zastanawiałaś się, jaką jeszcze funkcję pełni w Twoim życiu? Czy Twoja relacja z jedzeniem jest zdrowa?
Wiele moich pacjentek na pierwszej konsultacji opowiada o nadziei na zdrową relację z jedzeniem, ale trudno im zdefiniować, co ona dokładnie oznacza.

Relacja z jedzeniem nie należy do łatwych

Pożywienie poza energią dostarcza nam przyjemność, karmi ciało, umysł i ducha. Bywa sposobem na regulowanie emocji, nastroju lub na spędzanie czasu zwłaszcza w towarzystwie. Za pomocą jedzenia możemy siebie wynagrodzić, a także innym okazywać uczucia, np. troskę i wdzięczność. To jest w porządku.
O skomplikowanej relacji z jedzeniem możemy powiedzieć wtedy, kiedy staje się sensem życia, a próba kontrolowania sposobu odżywiania opanowuje myśli i ogranicza codzienne funkcjonowanie. Nadmierne myślenie o jedzeniu zabiera nam energię i przestrzeń do angażowania się w ważne obszary naszego życia. Stopniowo zawężamy swoje życie, pozbawiamy je spontaniczności i pełni.

Ciągłe, nadmierne myśli o tym, co jemy lub co powinniśmy jeść, jak to wpłynie na naszą masę ciała oraz uzależnianie od tego swojej wartości, wskazują na nieprawidłową relację z jedzeniem.


Zdrowa relacja z jedzeniem kształtuje się od początku


Czy wiesz, że nie tylko nasze własne doświadczenia, ale doświadczenia naszych rodziców i babć wpływają na relację z jedzeniem?

Zbadano nawet, że u dzieci, których matki doświadczyły okresów głodu w III trymestrze ciąży, dochodzi do aktywacji genu odpowiedzialnego za magazynowanie tłuszczu. Oznacza to, że wpływ na masę ciała, nastawienie do jedzenia oraz reakcje biologiczne ciała (np. na diety odchudzające) mogą mieć takie czynniki, których nie jesteśmy świadomi.

Wyobraźmy sobie sytuację, że czasy młodości naszej babci przypadły na wojnę i doświadczyła okresów braku jedzenia. Nie trudno to sobie wyobrazić, gdyż wiele z nas nawet słuchało tych opowieści. Prawdopodobnie jakąś część lęku przed niedostatkiem jedzenia przekazała swoim dzieciom, czyli naszym rodzicom, a oni nam. Być może słyszałaś ostrzeżenia, żeby nie wychodzić z domu bez  jedzenia lub nalegania na niezostawianie niczego na talerzu, bo inni nie mają. A może musiałaś zjeść jeszcze troszeczkę „za mamusię” za zdrowie rodziców. Bali się, żebyś nie była głodna i żeby niczego Ci nie brakowało.

To był tylko przykład, ale wiele z nas słyszało przeróżne zdania (jeśli zjesz, to dostaniesz deser; zjedz chociaż mięso, ziemniaki możesz zostawić). Nie chodzi o to, żeby w tym miejscu wszystkie wymieniać, a co gorsze obwiniać swoich rodziców. Gdybyśmy chcieli być uczciwi, to musielibyśmy pamiętać, że nasi rodzice też dostali jakiś przekaz od swoich rodziców, a oni od swoich. Ich relację z jedzeniem kształtowało też otoczenie przy nieporównywalnie mniejszym dostępie do wiedzy niż dzisiaj. O żywieniu dzieci wiadomo było tylko tyle, ile powiedział lekarz, pielęgniarka lub robiło się tak jak „zawsze się robiło”. Głęboko wierzę, że rodzice robią najlepiej jak potrafią, w tym środowisku, w tych czasach i z tymi zasobami jakimi przyszło im żyć. Moje pokolenie ma tylko trochę lepiej niż moich rodziców, bo wiemy więcej o psychologii, kształtowaniu zdrowej relacji z jedzeniem i mamy lepszy dostęp do tej wiedzy.


Co może świadczyć, że relacja z jedzeniem nie jest zdrowa?


  • dzielenie produktów na dobre i złe lub dietetyczne i tuczące
  • bycie w błędnym kole stosowania diety i przejadania się
  • rezygnowanie ze spotkań towarzyskich w obawie przed niezdrowym jedzeniem/utratą kontroli/przytyciem
  • uzależnianie poczucia własnej wartości od masy ciała i tego, w jakim stopniu trzymam się diety
  • myśli o jedzeniu (np. planowanie posiłków, liczenie kalorii, obawa przed przytyciem lub głodem) utrudniają codzienne funkcjonowanie

Jaka jest Twoja historia jedzenia?


Na pierwszej sesji psychodietetycznej pytam pacjentki o historię jedzenia, doświadczenia z dietami i ważne wydarzenia, które wpłynęły na zmianę sposobu odżywiania lub wahania masy ciała (np. przeprowadzka, nowa praca, rozstanie, urodzenie dziecka, choroba).

Kiedy przyglądamy się swojej historii dłużej, okazuje się, że pamiętamy, jak

  • dziadkowie doświadczali głodu, a rodzice kupowali jedzenie na kartki
  • babcia całowała chleb i traktowała jedzenie jak świętość
  • po zakończeniu roku szkolnego w nagrodę chodziło się na lody do Hortexu i było to wyjątkowe wydarzenie (a w czasach PRLu Hortex prowadził ekskluzywne kawiarnie z lodami)
  • obiad trzeba było zjadać do końca, bo „dzieci w Afryce nie mają”
  • rodzice wyrażali się pozytywnie tylko osobach szczupłych i nieprzychylnie oceniali tych, którzy przytyli lub głównym tematem rozmów o innych była masa ciał
  • jedzenie było sposobem na rozładowanie napięcia i sposobem na nierozmawianie o emocjach
  • ciocia zawsze była na diecie

Co, ile i jak jemy to oczywiście nasze codzienne wybory, ale nie możemy pominąć własnej historii uczenia się, noszonych w sobie schematów od rodziców i relacji z jedzeniem, jaką obserwowaliśmy w domu, a nasi rodzice w swoim domu.

Nasza historia kształtuje relację z jedzeniem na poziomie

  • zachowania

gdy wracam do bezpiecznego domu i zaczynam jeść, jak kiedyś, gdy po szkole myło się ręce i czekał obiad

  • emocji

kiedy jedzenie było i nadal jest pocieszeniem, radością, nagrodą
kiedy rosół z makaronem daje poczucie bezpieczeństwa, a chleb z masłem błogą przyjemność

  • świadomych przekonań

„Trzeba zjeść do końca z talerza.”
„Nie można wyrzucać jedzenia.”

  • automatycznych myśli

„Nie mogę zjeść więcej niż inni.”
„Od słodyczy na pewno przytyję.”

  • nawet na poziomie biologicznych reakcji

jak ciało reaguje na odchudzanie lub bardzo długie przerwy między posiłkami
jaka jest waga chroniona

  • i epigenetycznym

epigenetyka to nauka o tym, jak komórki włączają lub wyciszają pewne geny oraz w jaki sposób czynniki środowiskowe wpływają na różną ekspresję genów

Czy to znaczy, że już wszystko stracone?

Przekaz rodzinny, czy środowiska rówieśniczego może być jednym z elementów złożonej relacji z jedzeniem, ale nie zawsze i nie zawsze takie słowa przesądzają o tym, że wystąpi jakieś zaburzenia jedzenia. Prawdopodobnie z domu wynieśliśmy dużo zdrowych nawyków. Dużo zależy od naszych wyborów i samoświadomości, która pozwala nam

  1. zauważyć myśl, przekonanie, schemat jedzenia i
  2. zdecydować, czy to zgodne ze mną, moimi wartościami i kierunkiem, w jakim chcę iść

W momencie wejścia w dorosłość nie jesteśmy czystą kartką, co może być smutne, bo to, co już zapisane, nie zawsze nam się podoba, czasem potrzebuje zaopiekowania lub przepracowania. Jednocześnie daje nadzieję, że nadal możemy na tej kartce pisać. A nawet rysować na kolorowo piękne rzeczy.

Czy pamiętasz z przeszłości zdania na temat jedzenia, które wpłynęły na to jak teraz jesz?

Jak doświadczenia wpłynęły na twoją relację z jedzeniem?

Jakie nawyki z dzieciństwa z Tobą zostały?


Jakie nawyki sprzyjają zachowaniu zdrowej relacji z jedzeniem?


Nawyk świadomego jedzenia (mindful eating) uczy, aby jedzenie było czynnością nadrzędną i w pełni świadomą, a nie jedynie działaniem w tle. Kiedy podgryzasz chipsy w trakcie oglądania filmu, nawet nie zorientujesz się, kiedy zjesz całą paczkę, a gdy podczas jedzenia obiadu sprawdzasz maile, nie będziesz w stanie określić jak właściwie smakowało danie. To powoduje, że mając pełny żołądek, możesz nadal odczuwać nienasycenie. Ile razy złapałaś się na tym, że nie wiesz, kiedy zniknęła cała czekolada, podczas gdy planowałaś zjeść tylko kawałek?

Czego może nauczyć świadome jedzenie?

  • jeść powoli i bez zakłóceń (telewizora, telefonu, gazety)
  • słuchać sygnałów fizycznego głodu i jeść tak, aby go zaspokoić
  • radzenia sobie z poczuciem winy i lękiem przed jedzeniem
  • jedzenia wpływającego na poprawę zdrowia i ogólnego samopoczucia
  • osiągania przyjemności i nasycenia po posiłku, dzięki odczuwaniu smaku, tekstury, temperatury
  • przerwy od ciągłej gonitwy myśli i skoncentrowaniu się na tu i teraz
    Podczas kolejnego posiłku odsuń od siebie wszystkie rozpraszacze i zjedz go powoli, odczuwając każdy kęs. Czujesz różnicę?

O uważnym i świadomym jedzeniu dowiesz się więcej, słuchając podcastu Oby do poniedziałku, do którego zostałam zaproszona.

Uważne i świadome jedzenie to uszanowanie ciała. Odczytywanie sygnałów z ciała jest niezbędne do samokontroli jedzenia. Zauważanie, odczytywanie i prawidłowe interpretowanie odczuć z ciała pozwala zaprzestać jedzenia, kiedy czujemy sytość. Zauważanie i odczytywanie sygnałów z ciała pozwala rozróżnić głód od ochoty, nudy lub napięcia emocjonalnego i tym samym zareagować odpowiednio do potrzeb.
Czemu chciałabyś dzisiaj poświęcić uwagę i energię, aby być jeden krok bliżej zdrowej relacji z jedzeniem?